wtorek, 12 marca 2013

#10 Fashion Blog



Od jakiegoś czasu myślę o założeniu fashion bloga. Kiedyś miałam już bloga o modzie. Założyłam go bodajże w 2011 roku. Prowadziłam go przez kilka miesięcy, jednak później brakowało mi na niego czasu. Nie usuwałam go, bo miałam nadzieję, że jeszcze tam kiedyś wrócę. I chciałam to zrobić miesiąc temu. Wielki powrót Ollie (bo taki miałam nick). Zaczęłam go przeglądać i... nie mogę. Przecież teraz jestem zupełnie inną osobą. Zupełnie inny styl, gust muzyczny, charakter. Kliknęłam "usuń bloga". Postanowiłam, że założę nowego "modowego" bloga, ale jeszcze się nad tym zastanawiam. Konkretnie nad tym, czy na pewno mam wystarczająco dużo czasu.

Teraz druga sprawa. Chciałabym zrobić zakupy na SHEINSIDE.COM, ale nie wiem jak z jakością ubrań na tej stronie. Czytałam parę opinii na temat tego sklepu, ale nie wiem, czy są one wiarygodne, bo dużo blogerek współpracuje z tym sklepem. Może Wy kupowaliście coś tam kiedyś i moglibyście mi coś na temat tego sklepu powiedzieć?

poniedziałek, 11 marca 2013

#9 Piąty tom Heci!


Przyszedł do mnie w końcu piąty tomik Hetalii! Prenumeratę zamówiłam już na końcu stycznia. Dołączyli do niej przypinkę z napisem "I *heart* Hetalia". Dopiero co dostałam piąty tom, a już nie mogę się doczekać szóstego.

Są tutaj jacyś fani Hetalii? Jakie są wasze ulubione postacie? Ja najbardziej lubię Polskę, Grecję, Finlandię, Niemcy, Włochy i Chiny.

Chciałam dzisiaj poruszyć pewien temat, ale chyba zrobię to jutro w osobnym poście.

poniedziałek, 4 marca 2013

#8 Atak słodyczy!

Na yatta.pl dodali nowe słodkości! Wyglądają uroczo. Japońskie Pocky, wata cukrowa, gumy, żelki, czekoladki, ciasteczka, cukierki - po prostu raj!



Szkoda tylko, że nie mam tylu pieniążków. T_T Są cholernie drogie, a na dodatek nie ma ich dużo w opakowaniu. Kiedyś zamówiłam sobie Pocky i strasznie szybko zniknęły.

źródło zdjęć: yatta.pl

piątek, 1 marca 2013

#7 I am terrified, I think too much


Bilet na Impact (drugi dzień) kupiłam już jakiś czas temu ze względu na Paramore. Dzisiaj dowiedziałam się o tym, że ogłosili resztę zespołów. Oprócz Paramore, Asking Alexandria i 30STM będą grali jeszcze Stereophonics, IAMX, Newsted i Negramaro. Nie ukrywam, nie znałam wcześniej za bardzo tych zespołów, ale tak sobie teraz słucham i są nieźli, nie powiem.

Nie wiem dlaczego, ale bardzo spodobał mi się IAMX. Może to nie do końca mój styl, ale jego piosenki mają w sobie to coś, są takie... inne. Synth pop i indie - nie wiedziałam, że to połączenie mi się kiedykolwiek spodoba. Nigdy nie przepadałam za muzyką elektroniczną. Jestem pod wielkim wrażeniem.

źródło: lastfm.pl

czwartek, 28 lutego 2013

#6 Nic, cisza, pustka



Nie rozumiem, co znowu jest ze mną nie tak. Wszystko było w porządku. Dzisiaj w szkole ze wszystkiego się śmiałam, nie mogłam się uspokoić, uśmiech nie znikał z mojej twarzy.
Wróciłam do domu i znowu wszystko się popsuło. Niektóre sprawy, gdy się ich nie naprawi, a spróbuje się o nich zapomnieć, po prostu po pewnym czasie wracają. Nigdy nie da się całkowicie, na zawsze zapomnieć niektórych rzeczy.


A teraz siedzę tu, słucham tej piosenki OM&M, która mnie uspokaja (dlaczego ona jest taka krótka?) i rozmyślam o tym, jak z kimś porozmawiać. Jak porozmawiać z kimś, kto jest moim przyjacielem. A może już nie jest. Kiedykolwiek był? Nie rozmawialiśmy i nie widzieliśmy się długo. Już częściej piszemy na facebooku, chociaż nie robiliśmy tego już od jakiegoś miesiąca - co jest śmieszne, bo mieszkamy na tej samej ulicy.
Znamy się od przedszkola, ale polubiliśmy się dopiero jakieś 4 lata temu. Zbliżyliśmy się do siebie, mówiliśmy sobie wszystko. W wakacje to wszystko runęło, coś było nie tak. Okazało się, że się we mnie zakochał. Nadal się spotykaliśmy, ale było czuć między nami niezręczność. Potem nagle przestaliśmy się widywać. Nie wiem, jak to się stało. Pokłóciliśmy się kilka razy. Mam wrażenie, że to wszystko to tylko iluzja, że nasza przyjaźń nigdy nie istniała, ale mimo to on nadal ma nas za "bf". Bo nie wiem, czy mogę nazywać przyjacielem kogoś, kogo widuję tylko raz na kilka miesięcy, kogoś, kto wyznał, że nie interesują go moje problemy.
Chcę to wyjaśnić. Nie wiem jak, chyba nie potrafię. Zbieram się do tego już od dwóch miesięcy. Ale ta niepewność mnie wykańcza. Kiedyś będę musiała z nim porozmawiać.
Najgorsze jest to, że nie powinno mi na tym tak zależeć.

Czemu piszę ten post? Nie wiem, nie wiem, nie wiem. Może od tego jest mi lepiej, w ten sposób to z siebie uwalniam. 

środa, 27 lutego 2013

#5 Doradzicie?

Chciałabym zamówić kolczyki z Glovestar.pl, ale chcę się zdecydować na 2-3 pary. Które z tych najbardziej Wam się podobają? Moje faworyty to chyba babeczki i róże, ale sama już nie wiem. Wszystkie  są ładne.

  

#4 Jestem

Wypuścili mnie szybciej. Pewnie dlatego, że cały szpital był zapełniony i nie było miejsc, więc musieli się kogoś pozbyć.

Było tak mało miejsc, że położyli mnie w sali z chłopakami. Jeden miał 8 lat, drugi tak około 11. Cały czas byłam zmuszona oglądać kreskówki na Cartoon Network. Ale nie było z nimi aż tak źle. Szkoda tylko, że na CN leciały stare odcinki Adventure Time. :c
Wczoraj odwiedziła mnie Ewa. Był zakaz odwiedzin, ale mniejsza z tym. Pielęgniarki jakoś się tym nie przejmują. Ewcia się zabezpieczyła - wzięła worki na buty. Wzięła ze sobą również grę 'zgadnij kto to' (jestem w to naprawdę kiepska, ograła mnie bez problemu) i karty. Zagraliśmy w speeda, a jako iż jestem w to mistrzem - Ewcia przegrała. Przyniosła mi jeszcze zdrowy soczek i owocki.

Nieważne. Ważne, że żyję. Wyniki mam na razie dobre, ale więcej dowiem się jutro. Teraz muszę się zająć lekcjami na jutro.

Przepraszam za jakość zdjęcia - robione kalkulatorem.

poniedziałek, 25 lutego 2013

#3 Ugh

tumblr.com

Dzisiaj u mnie w szkole zaczęły się rekolekcje, ale cóż... jakoś specjalnie się nie nawróciłam. Jednakże było całkiem przyjemnie, nie powiem. Rekolekcje w gimnazjum o wiele bardziej podobają mi się od tych w podstawówce. Jeden pan opowiadał nam o tym, jak Bóg pomógł mu zmienić swoje życie, że dał mu drugą szansę.
Cały czas chodzę na religię, ale mam straszne wątpliwości co do mojej wiary. Po ostatnich przemyśleniach stwierdziłam, że jestem agnostyczką.

Wszystko byłoby ok - nie ma lekcji, można trochę odpocząć od szkoły - ale idę jutro do szpitala. Tak bardzo nie lubię tam być. Nienawidzę tego jedzenia, nienawidzę tych łazienek, nienawidzę pielęgniarek, nienawidzę tych łóżek...
W listopadzie byłam chora i zemdlałam. Musiałam pojechać do szpitala. Po badaniach wywnioskowali, że mam coś nie tak z cukrem i podejrzewają zaburzenia gospodarki węglowodanowej. Twierdzą, że to przez infekcję, ale na wszelki wypadek muszą sprawdzić. Po powrocie mierzyłam sobie cukier w domu i niby było już wszytko ok, ale i tak się trochę boję. Ubawiam się równiez tego, że się zarażę od innych pacjentów jakąś grypą czy zapaleniem płuc.

Tak więc nie będzie mnie jakieś 2-3 dni, nie będę pisać. Już wolałabym chodzić na rekolekcje. T_T

Może napiszę jeszcze później jakiegoś posta.