środa, 27 lutego 2013

#4 Jestem

Wypuścili mnie szybciej. Pewnie dlatego, że cały szpital był zapełniony i nie było miejsc, więc musieli się kogoś pozbyć.

Było tak mało miejsc, że położyli mnie w sali z chłopakami. Jeden miał 8 lat, drugi tak około 11. Cały czas byłam zmuszona oglądać kreskówki na Cartoon Network. Ale nie było z nimi aż tak źle. Szkoda tylko, że na CN leciały stare odcinki Adventure Time. :c
Wczoraj odwiedziła mnie Ewa. Był zakaz odwiedzin, ale mniejsza z tym. Pielęgniarki jakoś się tym nie przejmują. Ewcia się zabezpieczyła - wzięła worki na buty. Wzięła ze sobą również grę 'zgadnij kto to' (jestem w to naprawdę kiepska, ograła mnie bez problemu) i karty. Zagraliśmy w speeda, a jako iż jestem w to mistrzem - Ewcia przegrała. Przyniosła mi jeszcze zdrowy soczek i owocki.

Nieważne. Ważne, że żyję. Wyniki mam na razie dobre, ale więcej dowiem się jutro. Teraz muszę się zająć lekcjami na jutro.

Przepraszam za jakość zdjęcia - robione kalkulatorem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz