niedziela, 24 lutego 2013

#1 Na pocieszenie

Zaczynam swoją przygodę z blogowaniem. Nie chciałam tworzyć osobnej notki z przywitaniem, bo nie.


Wczoraj zrobiłam swoje pierwsze babeczki. Umiem piec, yayy! W końcu się na coś przydałam. Miałam kiepski dzień, dlatego na pocieszenie zjadłam 5 muffinek.
Może i nie wyszły jakoś super, ale myślę, że jak na pierwszy raz są ok. Zrobiłam trzy kolory. Lukier dekoracyjny zabarwiłam sokiem malinowym, drugi rodzaj kurkumą, a trzeci kakao. Nie mogłam znaleźć w sklepie żadnych barwników spożywczych.
Skoro ta babeczka jest taka różowa i kawaii, macie tutaj kota w kosmosie na kanapce, żeby było jeszcze bardziej uroczo:

omgcatsinspace.tumblr.com


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz